Cybersquatting to praktyka polegająca na kupowaniu domen przez internetowych przestępców w celu ich późniejszej sprzedaży po znacznie wyższej cenie. Nazwa ta pochodzi od angielskiego słowa „squatting”, które oznacza zamieszkiwanie w opuszczonych domach bez zgody ich właścicieli.
Przestępcy, zwani cybersquatterami, rejestrują domeny, które są zbieżne z istniejącymi markami lub mają podobne nazwy. Celem jest osiągnięcie zysku finansowego poprzez odkupienie domen przez firmy, pod które próbują się podszywać, lub konkurencyjnym wobec nich podmiotom.
Dodatkowo, przestępcy mogą również umieszczać reklamy na stronie pod taką domeną lub publikować treści mające osłabić wizerunek danej firmy. Aby chronić się przed cybersquattingiem, warto zarejestrować nazwę swojej domeny jako znak towarowy i regularnie monitorować internet w poszukiwaniu potencjalnych nadużyć.
Jak działa cybersquatting?
Cybersquatting to praktyka polegająca na nieuczciwym rejestrowaniu domen przez internetowych przestępców. Przestępcy wyszukują niezarejestrowane domeny, które mogą mieć wartość ekonomiczną dla konkretnych przedsiębiorstw. Często nazwy tych domen są identyczne z istniejącymi markami, różnią się tylko rozszerzeniem. Cyberprzestępcy mogą również stosować typosquatting, czyli rejestrowanie domen zawierających literówki, pomyłki ortograficzne lub dodatkowe znaki interpunkcyjne. Głównym celem cybersquatterów jest osiągnięcie zysku finansowego poprzez odkupienie domen przez firmy, pod które próbują się podszywać, lub konkurencyjnym wobec nich podmiotom. Niektórzy przestępcy rejestrują nawet tysiące domen w różnych wariantach, aby maksymalizować swoje zyski.
Przykłady cybersquattingu
Cybersquatting to nieuczciwa praktyka, która dotyczy zarówno popularnych marek, jak i mniej znanych firm. Poniżej przedstawiamy kilka głośnych przypadków cybersquattingu:
Przykład | Opis |
---|---|
Sprawa polskiej firmy Microsoft | Pewna polska firma zajmująca się sprzedażą ziół zarejestrowała domenę o nazwie „Microsoft”, próbując uzyskać korzyści finansowe poprzez podszywanie się pod popularną markę. |
Podszywanie się pod markę Marks & Spencer | Osoba zarejestrowała domenę o nazwie „marksandspencer.ir”, próbując wykorzystać renomę marki Marks & Spencer w nieuczciwy sposób. |
Cybersquatting LEGO | Przestępcy stworzyli stronę z pornograficznymi treściami na domenie, która zawierała słynne klocki LEGO, powodując szkodę dla renomy duńskiego producenta klocków. |
Spor spowodowany przez domenę gmail.pl | Grupa Młodych Artystów i Literatów zarejestrowała domenę „gmail.pl”, co wywołało konflikt z Google i doprowadziło do sporu prawnego. |
Cybersquatting wciąż pozostaje poważnym problemem. Przykłady takich nadużyć dowodzą, jak ważna jest ochrona własnej marki i działań podjętych w celu zabezpieczenia domen przed nieuczciwymi praktykami internetowych przestępców.
Jak chronić się przed cybersquattingiem?
Aby skutecznie chronić się przed cybersquattingiem, warto podjąć kilka istotnych kroków. Po pierwsze, należy zarejestrować nazwę domeny jako znak towarowy. Rejestracja znaku towarowego daje wyłączne prawo do korzystania z danej nazwy i utrudnia przestępcom rejestrację domen z nią zbieżnych.
W przypadku, gdy domena została już wcześniej zarejestrowana przez cybersquattera, istnieje możliwość wystąpienia o jej usunięcie drogą mediacyjną lub sądową. Warto skorzystać z tych środków, aby bronić swojego prawa do domeny.
Kolejnym krokiem jest regularne monitorowanie internetu w poszukiwaniu potencjalnych nadużyć. Warto sprawdzać, czy nie pojawiają się strony, które podszywają się pod naszą firmę lub markę. Rejestrując również różne warianty domeny, można zmniejszyć ryzyko cybersquattingu i ochronić swoją reputację.
Jeśli staniemy się ofiarami cybersquattingu, warto skontaktować się z właścicielem domeny, na której została utworzona podszywająca się strona, i poprosić o jej usunięcie. W razie braku rezultatów, możemy ubiegać się o nasze prawa przed sądem polubownym lub działającym w ramach organizacji takiej jak WIPO.